A co to wogóle piercing ?
Body piercing czyli kolczykowanie ciała jest to zabieg wykonany na ciele przez specjaliste, ktory przebija skóre specjalną igła .W piercingu stosuje się specjalne kolczyki ktore wykonane są najcześciej ze stali chirurgicznej lub tytanu. Uszy to miejsce najrzadziej przekuwane w body piercingu.
Czym odróżnia sie piercing od zwykłego przekuwania?
Sa to dwie zupelnie inne sprawy tak jak ”piekło i niebo”. Piercingu dokonuje specjalista na którego mowi sie piercemen w profesjonalnym studiu uzywając profesjonalnych narzędzi w żadnym wypadku pistoletu kosmetycznego ktorego używaja kosmetyczki. Piercemen używa tylko igeł, a natomiast kolczykowaniem zajmują sie kosmetyczki ktore latają z pistoletami.
Czy dobrym pomysłem jest wykonywac przekucia u komsetyczki?
Piercing powinno sie dokonywać w profesjonalnym studiu, tam higena jest na najwyższym poziomie. Kosmetyczki są najczesciej po jednym dwudniowym kursie na którym maja przekuć tylko jedna dziurke zwykle tkanki miękkiej takiej jak ucha. Niech Was nie zmyli papierek wiszący na ścianie.
Kilka mitów:
Tak boli, ale od tego jeszcze nikt nie umarł. Sam zabieg trwa kilka sekund, więc chyba można to przetrzymać? Często jest tak, że ludzie sami wmawiają sobie, że przekłuwanie jest istną torturą, tak naprawdę bardziej nacierpimy się u dentysty niż w salonie.
Istnieje na przykład obiegowa opinia, iż najgorszym i najpotworniejszym miejscem, które można sobie przekłuć jest język, tak naprawdę jest to najmniej bolesne, sprawiające niewiele problemów i najszybciej gojące się miejsce.
2. Paraliż.
Uważajcie, można nawet skończyć na wózku... Nie stwierdzono żadnego przypadku wywołania paraliżu w trakcie wykonywania zabiegu piercingu. Oczywiście może dojść do porażenia nerwów biegnących w okolicy przekłucia, ale tylko w wyniku rażącego zaniedbania (infekcja) a my przecież dbamy o swoje kolczyki.
3. Przekłuwanie jest niebezpieczne.
Tak, a życie grozi śmiercią. Powstała czarna legenda na temat piercingu, w której ludzie wychodzą ze studia z wyrokiem śmierci. Poranieni, zainfekowani i bez szans na pomoc. Jeżeli piercer jest osobą odpowiedzialną i przygotuje wszystko w bezpieczny i odpowiedni sposób, a Wy zastosujecie się do jego zaleceń, to włos Wam z głowy nie spadnie. Jeżeli robimy coś bezmyślnie i nie przestrzegamy podstawowych reguł w danej dziedzinie, to wszystko staje się niebezpieczne.
4. Do pielęgnacji - spirytus salicylowy i woda utleniona.
Nie!!! Oba preparaty niszczą nową tkankę, zniweczą cały proces gojenia i mogą pozostawić brzydkie blizny. Woda utleniona może doprowadzić do zatkania kanału przekłucia. Ja do pielęgnacji świeżego kolczyka proponuję stosowanie octeniseptu oraz dentoseptu - do przekłuć wewnątrz jamy ustnej.
Osobną kwestią jest stosowanie wszelakich maści, a w szczególności maści z antybiotykiem, powinniśmy się tego wystrzegać.
Jeśli Twoje miejsce przekłucia mocno się zaczerwieniło i zaczynasz odczuwać dotkliwy ból, może to być objaw zapalenia. Dopiero wtedy należy zastosować maść z antybiotykiem.
Kilka inspiracji:
Hah, nie wiedziałam, że najrzadziej przekuwa się uszy :O
OdpowiedzUsuńZ ciekawości przeczytałam ten post i w sumie dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Dzięki ;)
świetny post choć sama nie lubię mieć kolczyków w innych miejscach niż uszy! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obserwacji! :)
Mnie się to nie podoba ;-)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię zdbyt dużej ilości kolczyków. : P
OdpowiedzUsuńmnie to jakoś nie kręci :p
OdpowiedzUsuńzapraszam na domowe burgery :)
ciekawy post!
OdpowiedzUsuńmnie się podoba piercing, oczywiście z umiarem i nie wszędzie :) na razie mam kolczyki tylko w uchu, w jednym 2 dziurki, ale kiedyś zamierzam zrobić sobie lowbrets :D
Post w sam raz dla mnie, bo kiedyś naprawdę się tym interesowałam i sporo czytałam. Miałam kolczyk w chrząstce swego czasu, ale wyjęłam na dosłownie kilka minut i mi dziurka zarosła. A szkoda, bo podobał mi się w tym miejscu. Teraz mam standardowe dziurki w uszach i w lewym dodatkową :p
OdpowiedzUsuńzawsze chciałam mieć kolczyk w wardze ♥
OdpowiedzUsuńw języku mi się zawsze podobał ;D ale chyba się nie odważe ;D
OdpowiedzUsuńa tak to mam w uszach, w jednym 2 dziurki i w pępku ;d
Dobry post.:d Mi się to nie podoba.:P
OdpowiedzUsuńŚrodki dezynfekujące, ułatwiające gojenie są drogie i jeśli nie mamy poważnej infekcji, zaczerwienienia wystarczy zwykła sól fizjologiczna i HIGIENA. To jest najważniejsze. Po wykonaniu kolczyka w jamie ustnej, wardze, policzkach nie można pić alkoholu, zażywać narkotyków i palić.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem ludzi, którzy wymyślają, te bajeczki, że piercing to ból, krew, rozpacz i kalectwo. Dobrze wykonany będzie cieszył przez lata. Najważniejsze jest to, by przez pierwsze tygodnie od zabiegu troskliwie się opiekować miejscem, w którym został zrobiony.
Myślałam o piercingu, właśnie chciałam iść do kosmetyczki, ale po przeczytaniu tego posta wolałabym się udać do profesjonalisty, jeśli w ogóle pójdę.
OdpowiedzUsuńI ten post mi bardzo pomógł, bo chyba wierzyłam w te mity, a teraz na szczęście już tak nie jest ;)
Ładne to jest, ale chyba nie odważyłabym sobie przekuć nosa itp. :)
OdpowiedzUsuńSuper , mi się podoba ;d
OdpowiedzUsuńJa mam kolczyk w pepku juz 8 lat i nie wyobrazam go teraz nie miec :P
OdpowiedzUsuńja mam tylko kolczyki w uszach i przy tym zostanę;)
OdpowiedzUsuńciekawy post :) ja jak na razie mam kolczyki tylko w uszach :D chciałabym bardzo w pępku ale ponoć długo się goi więc zrezygnowałam :D
OdpowiedzUsuńI have my belly button pierced but I have to keep taking it out because of cheer. I try to put it back in but I haven't done it for a really long time and now I should get it pierced again because it healed and it looks like I have a tiny hole in my stomach, haha
OdpowiedzUsuńLubię, ale bez przesady.
OdpowiedzUsuńMam słabość do kolczyków w łuku brwiowym.
bardzo fajny, post, duzo informacji mozna sie dowiedziec :D mialam ochote na kolczyk w nosie ale narazie mama mi napewno nie pozwoli:C
OdpowiedzUsuńMnie się piercing w ogóle nie podoba :)
OdpowiedzUsuńJa toleruję jedynie w uszach, ale nie z 10 dziurek tylko jedną, ewentualnie dwie :D
OdpowiedzUsuńmi się podoba w pępku :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńw niektórych miejscach jest ok :P
OdpowiedzUsuńMi się podoba tylko w pępku:)
OdpowiedzUsuńdo mnie to nie do końca przemawia, jednak u niektórych osób bardzo mi się podoba:) jak jest to zrobione ze smakiem ;p
OdpowiedzUsuńściskam
Mi się podobają w uszach i w nosie. Sama jednak choćby w uszach nie noszę. :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu miałam kolczyk w języku i w wardze teraz już chyba z tego wyrosłam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy post- zawarlas tu wiele przydatnych informacji na poczatek przygody z piercingiem. Jedno jest pewne- nie trzeba kierowac sie moda, bo kazde cialo jest inne i inaczej znosi takie zabiegi!
OdpowiedzUsuńZawsze lubilam kolczyki i robilam je samemu (ale nikomu tego nie polecam, ja robilam to pod okiem piercera z salonu:) Do swojego kolczyka w wardze jestem bardzo przyzwyczajona- nie wyjelabym go teraz ale z ucha juz powyjmowalam. W czasach liceum mialam 17 kolczykow, dzis juz tylko 12 :)